• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum sierpień 2007


było dobrze no własnie było

Do dzisiaj było super. Po wielkiej kłótni o jakas tam laske było spoko. Miałam dzisiaj problema wielgachnego!!! Otóż na uczelni powiedziano mi ze zajecia beda sie odbywac w soboty i niedziele a tu nagle dowiaduje sie ze zajecia bede miała tez w piatki. BYłoby spoko gdby nie to ze ja o poniedziałku zaczynam prace w biurze, na dodatek gdyby te piatki były w pażdzierniku to spoko, bo przecie za wrzesien miałabym dwa dni wolnego, ale oczywiście pierwsze wykłady dali mi 21 wrzesnia super :/ byłam dzisiaj u dyrektora naszczescie zrozumiał mnie i dał mi wolne. Oczywiście strasznie sie przejmowałam bo zalezy mi i na studiach i na pracy bo mam trudna sytuacje rodzinna. jak ktos czyła notki sprzed dwóch lat to wie o co biega. No i powiedziałam o wszystkim K. on jak to on wielka zlewka na mnie. Zaczął sie ze mna kłócić ze  wpiatki mam nie byc na wykładach ze mam byc w pracy ze mam olać uczelnie i tylko na sobote i niedziele do Bydgoszczy jeżdzić. Ta a później okaże sie ze nie bede dopuszczona do egzaminów i do ćwiczeń :/. Wogóle od ko K dowiedział się ze ide na studia to wielkie fochy rzucał. Że po co studia. Bede z wyższym wykształceniem i po H mi ono jak i tak bede bezrobotna. No super wlasny facet tak mi gada :(. Nie pomyślał o tym ze ja mam troszke wyższe ambicje od niego :/ ....................

No to zesmy sie pokłócili :(

A tak wogóle mam autko wkoncu :) .............

a tak apropos heheh 18 sierpnia miałam weselicho hmmm zaczepiscie było z siorka K opędzlowałysmy dwa winiacze no i ja troche wódki i likieru hehe fajnie było :P poprawiny tez niczego sobie :D

30 sierpnia 2007   Komentarze (3)
wena  

Wszysto sie wali

Kochałam, Ufałam, wszysto robiłam zeby było wspaniale ...

Mecze sie, juz nie potrafie tak dalej zyć....

Chciałabym mieć chłopaka który by mnie kochał, szanował, opiekował by sie mną, wiezył w Boga, dla ktorego rodzina jest najważniejsza, chłopaka który by przytulał mnie nie tylko wtedy kiedy tego potrzebuje, chłopaka który potrafi samodzielnie mysleć ...

Szkoda ze taki nie istnieje ... do końca życia bede sama

Myślałam, ze K. to chłopak moich marzeń. Przy którym bym była szczęśliwa, ale wsio było na odwrót ;(. Dla niego nic ani nikt sie nie liczy, nie potrafi sam myśleć, nie wierzy w Boga, ehs on w nic nie wierzy :( Ja byłam osobą na ktorej mógł sie wyżyć po krzyczec. Całkiem o mnie zapominał, z dziewczynami jak gadał na kurniku to mówił im ze on dziewczyny nie ma. Tak postepuje facet ktory naprawde kocha? Wczoraj przyszedł do mnie tylko dlatego ze chciał sie podlizac zebym mu wybaczyła. Ma racje powinien dostac przebaczenie ale chyba od innej dziewczyny nie odemnie.

To tak bardzo boli :(

Nie wiem co mam ze soba zrobic od miesiaca dzien w dzien płacze, nic nie jem bo nawet nie mam ochoty a to wszystko przez niego. 

Czy ja kiedy kolwiek bede szeczesliwa??? 

12 sierpnia 2007   Komentarze (4)
wena  

Ciepła łza ..

Ciepła łza spłynęła po jej policzku ...
Co miała zrobić by nie odszedł w przyszłość?
Czuła, że jest dla niego tylko zmartwieniem!
Zbędnym problemem ...
Marzyła o tym, by było jak dawniej!
By podszedł, powiedział "Kocham Cię Skarbie"
Błądziła myślami gdzieś w przestworzach...
Tuliła w ramionach błogie słowa.
Co miała zrobić, by przestać kochać?
Kiedyś umiała, teraz ciężko się odkochać?
Co jej pozostało?
Czy tylko szlochać?
Nikt nie powiedział, że miłość będzie prosta...
Że ona temu wszystkiemu sprosta...
Może tak być musiało?!
Życie jej cierpienie pokazało !
Czuła, że jest mu obca !
I choć kocha to musi się poddać...
Może tak będzie lepiej ?
Wyjedzie, zapomni ... przestanie szlochać !
Może ona też przestanie go kochać ?
Coś jej przeszkadza, jakby zawadza ...
Zalana łzami znów doczeka wieczora...
Znów czuje, że cierpienie ją woła !
Boli...
Kocha ! Więc czemu ją tak rani ?
Czy nie wie, że jej serce wciąż z rozpaczy krwawi ?
On znów się obraża...
Ona czeka na głupie "przepraszam"
On z nerwów kolejnego SMS`a układa!
Czemu ten związek tak szybko się rozpada?
Przecież ona wciąż mu się do głowy wkrada!
Wzajemnie się ranią, chociaż kochają!
Może zapomną i martwić się przestaną?
On znów nie śpi, błądzi myślami!
Ona płacze, nie rozumie czemu ją tak rani?!
Co z tego, że jej zależy?
Teraz to on w nią mierz!
Boże pozwól im być szczęśliwym!
Pozwól się kochać i nie żyć na niby!
Może ona odejdzie... Może on ją zostawi!
Nie... To się nigdy nie zdarzy !

autor:  Patrycja.Ś

Wiersz skopiowany z http://www.zycienastolatkow.pl/wiersze.php?mode=czytaj&id=2681

04 sierpnia 2007   Komentarze (2)
wena  
Wena-marcia | Blogi