• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum styczeń 2006


Krótka Historyjka

Jakies pare tygodni temu poznałam chłopaka o imieniu Krzysiek. Na poczatku byłam szorstka dla niego i wogóle jakos z dystansem podchodziłam do niego. Często sie z nim widzialam. Razem do baru chodzilismy i tam gralismy w bilarda. Co tydzien tam byłam. Aż w końcu spodobałam mu sie. Mielismy razem sylwka spedzic. Na poczatku cieszyłam sie ze nie spedze go z nim. Ale później cos mnie ruszyło i całego sylwka smutna byłam. Po nie długim czasie poprosił mnie o chodzenie, nie wiem dlaczego ale poprosiłam go zeby dał mi troszke czasu na zastanowienie sie. Krzysiek należał do WOŚP. Miał załatwionego Vipa i stał pod sceną cały czas. I świetnie sie tam bawił z tego co zauważyłam. Cos mnie tknelo i wepchnelam sie miedzy wszystkimi ludzmi i poszlam zobaczyc co on tam wyprawia. Jak mnie zobaczył od razu podszedł. Przytulił sie. W tedy juz wogóle w sercu poczułam cos nie do wytłumaczenia. Prosił mnie zebym weszla dla miejsca dla vipów i bawiła sie razem z nim, ale nie za dobrze sie czułam i nie weszłam tam. Ale nie opuszczał mnie co chwila pod chodził do mnie przytulał sie. Objecał mi, że wszystko zrobi zebym dostała specjalny autograf od Stachurskiego hmm nie zabardzo go lubie ale okej hehe. Po stachurskim była dyskoteka. Zaczepiście sie na niej bawiłam. Krzysiek za to stał na scenie i zapowiadał Dj i cały czas komentował hehe. Jak sie wszystko zakonczyło, ludzie sie rozeszli cos mnie popchneło w strone Krzysia. Zawolala go moja kumpela a ja wtulilam sie w niego i nie chciałam go puścić. Tak mi dobrze wtedy było. Nasze przytulanki wygladały jabyśmy juz chodzili zreszta wszyscy z wosp mysleli ze juz jestesmy razem ehss chcialabym chyba zeby tak bylo. Kiedy chciałam isc do domu to on mnie nie chciał puścic, cały czas trzymał mnie w ramionach. Chciałabym zeby ta chwila wiecznie trwała ale niestety musiałam isc do domku..............Strasznie sie broniłam przed tym uczuciem, ale chyba cos nie wyszło..........Mam motylki w brzuszku........KC Krzysiek :*

10 stycznia 2006   Komentarze (3)

.........

Trudno jest w nieszcęściu żyć

kiedy ktoś błądzi i szlocha,

ale trudniej jest żyć bez kogoś,

kogo się bardzo kocha.

07 stycznia 2006   Komentarze (3)

Sylwester.........

wczoraj kompletnie nie wiedzialam gdzie mam isc na sekunde dostawalam sto propozycji na sylwka, az w koncu poszlam do braciszka. Na poczatku impreza byla taka sobie. Wogole weszly na nia osoby ktorych nieznalismy. Moja misia juz na samym wstepie powiedziala ze sie upije, druga kumpela nie miala takiego zamiaru ale i tak wyszlo inaczej. Po niedlugim czasie z dwiema kumpelami wypilam browarka z jedna poszlam do pokoju i tak jakos przy okazji co nie co sie wypalilo :P. Pozniej wszystko jakos szybko sie potoczylo. Zanim sie nieobejrzalam moje dwie kumpele byly zgony, a ja zbekana. Zaczelam sie troszke przejmowac moimi kolezankami i zaczelam sie nimi tak jakby opiekowac. Po nie dlugim czasie zaczely sie robic fazy :/ Najpierw wlascicielka domu zaczela plakac ze jej ktos fona ukradl okazalo sie ze brat mial ( fajna jest mogla za nim poczekac a nie na wszystkich sie drzec :/ ), pozniej jej brat afere zrobil ze niby ktos ja chcial zgwalcic. Boze co za sylwester. Ale na szczescie sie wszystko wyjasnilo. Bylo okej do pewnego czasu jak jacys kolesie chcieli mnie i pania M zaciagnac do siebie na chate wrr naszczescie ucieklysmy im :/. Poszlysmy sobie potanczyc. Wow jakis koles sie do mnie doczepil i nie chcial sie odczepic :/. O 1 w nocy stwierdzilam ze musze moje misie odstawic do domku, ale niestety jedna chciala zostac tzn musiala bo nie chciala zeby ja mama zobaczyla w takim stanie, a druga odcholowalam na chate. Naszczescie ja sie nie najebalam bo bylo by kiepsko z odprowadzeniem kumpeli heh bysmy sie dwie prowadzily, jeszcze podrodze spotkalam moich cudownych rodzicow jak wracalam.........W sumie nie bylo az tak zle u brata ale tez nie wspaniale. Boze jeszcze nigdy nie widzialam tyle zielska na imprezie za darmo heheh musze czesciej na takie chodzic :P. Cmoki miśki :*

01 stycznia 2006   Komentarze (3)
Wena-marcia | Blogi