• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum sierpień 2005


Dużo sie zmieniło

nom bardzo duzo. Ostatnio w ekipie małe zamieszanko sie zrobilo. Oczywiscie przez kogo................MArtusie. Otóz zaprzyjaznilam sie z pewnym Łukaszem. Zaczepisty koles, dzieki niemu sie zmieniłam na lepsze no i pogodziłam sie z Przemkiem jego przyjacielem. No i se taka faza wyszla ze ten Przemek zaczal mi sie podoba a ja Łukaszowi. No i teraz niewiem co mam robic bo niechce psuc ich przyjazni ani swojej z Łukaszem,a do Przemka cos czuje i niechce go stracic :(. Ehsss. Łukasz wogóle sie do mnie nie odzywa po dzisiejszym. Otóż jak pilismy sobie wszyscy z cała ekipa to Przemek zaczal sie do mnie przytulac no i ja do niego, a Łukasz sie tylko wkurzał. Ja go rozumiem poczuł cos do mnie ale co ja na to poradze ze ja do niego nic tylko do jego przyjaciela. Buuu. Pozatym jego przyjaciel tez i do mnie cuś ten teges. I teraz Łukasz ani do mnie ani do Przemka sie nieodzywa. Kurde.....................

 

Cmoki dla mojego koffaniutkiego misia Przemusia :****************** PzDr dla ekipy i dla Łukaszka, który jest teraz wkurzony na mnie

30 sierpnia 2005   Komentarze (2)

Powrót

Było zajebiscie. Nie da sie opisac tego wszystkiego w jednej notce wiec sprobuje wam streszcic.

Otoz jak wyjezdzalam ekipa z ktora jechalam wydawala mi sie okropna masakra. Jechalam trzy dni. Bylo masakrycznie. Jak dojechalismy do hotelu oczywiscie wszyscy predko na kolacje bo glodni. Okej niby smacznie wygladalo, ale........... bylo ochydne jedzenie bleee. Okej pozniej sie umyc bo jednak trzy dni jechalismy. Woda............... szkoda slów smierdziala zgnilymi jajkami bleee. No ale coz to wszystkie uroki Bulgarii :DD. Plaza ................ no okej mozna bylo wytrzymac. Ale cholera jasna daleko od miasta mieszkalismy :/ to bylo niby najgorsze gdyby nie patrzec na robale w poscieli i wogole w pokojach hehe. Z dziewuchami zabijalysmy je calymi nocami.................Na poczatku oczywiscie nikt sie nie znal. Ale juz drugiego dnia jak pojechalismy do Bałczika wszyscy, no dobra wiekszosc sie juz zapoznala. hyhy pierwsze zakupy hmm byly zajebiste bo sam alkohol przywiezlismy do hotelu. Hmm pierwsza dyskoteka...........tanczylam z przystojniaczkiem mial na imie Jacek.........oczywiscie zatańczylismy sie i spoznilismy sie na cisze nocna hahah zlapali nas i cholera wyczuli alkohol. Ale kit z tym wychowawcy tez pili :p. Nastepnego dnia kazanie. Nie wolno sporzywac alkoholu na terenie osrodka buhahahha. Smieszni sa . Pózniej oczywiscie mielismy wycieczki itd itp. W piatek miłam urodzinki. O siemka byly zajebiste. W prezencie od kumpla ( Łukasza ) w ktorym z reszta sie zabujalam dostalam masarz ( erotyczny ) nie no świruje normalny masarz. Podobało mi sie hmmm. Pózniej wycieczka do Bałczika po alkohol :). Oczywiscie musiałam wypic w towarzystwie chlopaków jakby inaczej. Okej pilismy prawie cala noc. Jakos weszlam na temat sp Papierza no i dziewuchy z mojego pokoju sie poryczaly boze to byla masakra. Moja koffana Luizka musiala je uspokajac Pzdr dla niej :D. okej wszyscy poszli spac ale oczywiscie martusia miala dosyc juz piw Wódki i 4 win ze musiala pusc ................... okej ten urywek omine :P. Nastepnego dnia czulam sie fatalnie. Jacus z Łukaszem latali koło mnie i dawali mi tabletki na ból zoładka. Było ze mna masakryczni. Przepita jestem teraz. Niby miałam pózniej wstret do alko ale co tam dalej walilam sake. W poniedziałek dzien przed wyjazdem musialam cos wypic ostatni raz z kochanymi ludzmi za ktorymi teraz zajebiscie tesknie. Nie zapomne jak Łukasz mnie przytulił, jak powiedział ze jeszcze sie spotkamy, pocałował w ramie i dał bluzke zebym sie okryła bo było mi zimno.................W autokarze jak juz bylismy w Polsce koło Kutna wszyscy sie poryczeli ;(. Ja z Luizka i Magda najbardziej :(. Wysiadłam z autokaru rzuciłam wszystkie torby i pobiegłam ostatni raz przytulic sie do Łukasza. Dosłownie pobeczłam mu sie w ramie. Pózniej przytulenie sie do Luizy i reszty ekipy. I szybko do domu bo padalo. W domu chyba z caly dzien beczalam, nawet teraz kiedy pisze te wspomnienia z koloni leca mi lzy z oczu. TESKNIE ZA MOIMI MISIAMI LUIZKA LUKASZEM I WOGOLE WSZYSTKIMI :-(

 

PZDR DLA EKIPY Z PLOCKA, GOSTYNINA, KUTNA ( KOLONIE 2005 BUŁGARIA )

07 sierpnia 2005   Komentarze (7)
Wena-marcia | Blogi