Ciepła łza ..
Ciepła łza spłynęła po jej policzku ...
Co miała zrobić by nie odszedł w przyszłość?
Czuła, że jest dla niego tylko zmartwieniem!
Zbędnym problemem ...
Marzyła o tym, by było jak dawniej!
By podszedł, powiedział "Kocham Cię Skarbie"
Błądziła myślami gdzieś w przestworzach...
Tuliła w ramionach błogie słowa.
Co miała zrobić, by przestać kochać?
Kiedyś umiała, teraz ciężko się odkochać?
Co jej pozostało?
Czy tylko szlochać?
Nikt nie powiedział, że miłość będzie prosta...
Że ona temu wszystkiemu sprosta...
Może tak być musiało?!
Życie jej cierpienie pokazało !
Czuła, że jest mu obca !
I choć kocha to musi się poddać...
Może tak będzie lepiej ?
Wyjedzie, zapomni ... przestanie szlochać !
Może ona też przestanie go kochać ?
Coś jej przeszkadza, jakby zawadza ...
Zalana łzami znów doczeka wieczora...
Znów czuje, że cierpienie ją woła !
Boli...
Kocha ! Więc czemu ją tak rani ?
Czy nie wie, że jej serce wciąż z rozpaczy krwawi ?
On znów się obraża...
Ona czeka na głupie "przepraszam"
On z nerwów kolejnego SMS`a układa!
Czemu ten związek tak szybko się rozpada?
Przecież ona wciąż mu się do głowy wkrada!
Wzajemnie się ranią, chociaż kochają!
Może zapomną i martwić się przestaną?
On znów nie śpi, błądzi myślami!
Ona płacze, nie rozumie czemu ją tak rani?!
Co z tego, że jej zależy?
Teraz to on w nią mierz!
Boże pozwól im być szczęśliwym!
Pozwól się kochać i nie żyć na niby!
Może ona odejdzie... Może on ją zostawi!
Nie... To się nigdy nie zdarzy !
autor: Patrycja.Ś
Wiersz skopiowany z http://www.zycienastolatkow.pl/wiersze.php?mode=czytaj&id=2681