• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum 19 stycznia 2005


:(((((((((((((((((

Boze jak mi nie dobrze, jak mi zle, jak mi smutno :((((. W ostatnich tygodniach wszystko trace. Juz prawie straciłam przyjaciela ( jezeli tak moge go nazwac ). Boje sie ze moja kumpela mi go odbierze. Boże pomoz mi. Niedopusc do tego, zebym go calkowicie stracila. Ile ja bym dala, zeby byc z nim, ale to nie mozliwe. Kiedy patrze na nia i na niego jak sie razem wyglupiaja, smieja to przypominaja mi sie chwile kiedy ja tez sie tak z nim wyglupialam. Ehsssssssssssss. Gdybym mogla to chcialabym cofnac czas. A wtedy bym wszystko naprawila :(((. Pewnych kroków które zrobiłam - zaluje. Np. tego ze chodzilam z Krzyskiem do ktorego nic nie czulam, poprostu chcialam wszystko zrobic zeby byly byl zazdrosny. Przeze mnie cala paczka sie rozwalila. :((((((((((((((. Czy ja zawsze musze wszystko psuc. Moze na serio bedzie lepiej jak odejde. Jak juz nikomu nie bede wchodzic w parade...........................................

19 stycznia 2005   Komentarze (6)
Wena-marcia | Blogi