Co robic???????????
Już jest lepiej choć dalej źle :(((((((((. Dzięki waszym ciepłym słówkom polepszyło mi sie. Bardzo wam dziękuje. Dziękuje wam że jesteście ze mną w tych trudnych chwilach. Ze chciało wam sie czytac te głupoty. Ale dalej walcza we mnie dwie osoby. Jedna chce zginąc druga żyć. Przemyślałam pare spraw. Co zrobilibyście na moim miejscu:
1.) Wysłalibyście esa do przyjaciela Artka. I przeprosilibyście Artka w tym esie.
2.) Dalibyście Artkowi czas żeby to wszystko sobie przemyślał.
3.) Czy zlalibyście na niego..............
Najchętnie zrobiłabym pierwszy krok, ale boje sie że on te przeprosiny odrzuci. Boje sie........................
Kiedyś ja na niego byłam wkurwiona i on przeprosił, teraz on jest wkurwiony ale czy ja mam go przeprosić??? Raczej tak............
Pomóżcie mi plose :((((((((((((
Niewiem co mam zrobić. Niechce żeby powtórzyła sie historyjka z Diabłem i Białym. Diabeł też był moim psia psielem. Pokłóciłam sie z nim. I nie przeprosiłam. Nie dazyłam do tego by sie pogodzic. Ale w sumie ja nie miałam za co go przepraszac :////. To on mi wyrządził krzywde nie ja jemu. A teraz to ja wyrządziłam krzywde, to ja zadałam rane. Prawda ze obraził sie przez błachostke, ale każdego co innego rani. Nieprawdzasz?? Boje sie. Czuje w sobie strach........Ide przytulić sie do misia. Pa