• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum 25 września 2004


Bez tematu bo po co temat??

 Elo misiaki. Tak jak wczoraj objecałam tak i napisze co wczoraj sie działo :)))))).

Po szkole wyszłam sobie na dwora z Marzeną. Jakimś cudem znalazłyśmy sie pod moją szkołą ( mechanikiem ). Wypatrywałyśmy czy już wychodzi Kotek z Artkiem. Po pewnym czasie zrezygnowałysmy z czekania i sobie kawałek odeszłyśmy, ale mądra Martusia zatrzymała sie i spojrzała za siebie. A tu nagle wychodzą ze szkoły dwa misiaki :)). Szybko pobiegłyśmy za nimi. Poszli do biedronki. Chciałm pójść za nimi, ale z lekka nogi mnie bolały. Jak wyszli oczywiście my za nimi. I tak całą droge. Pod klatka Krzyska (kotka) czekałyśmy na niego. jak przyszedł zaczeliśmy gadać. Powiedział mi że Artkek chce ze mną pogadać. Szczerze to z lekka sie zaczełam bać. Jakies głupie myśli zaczeły mnie nachodzić. Stwierdziłam, że musze se wypić. Poszłam na chate, spojrzałam w portwel a tu same drobniaki. 2 zyle po grosiku :P. Poszłam z tą kasa oczywiście do sklepu, żeby zamienic na grubsze. Poszłyśmy na królewską i Marzenka mi kupiła browca. Ale oczywiście nieobeszło sie bez opału heh. zamierzałam wypić browca niedość, że w reklamówce to jeszcze przez słomke, taka dłuuuugą :D. I oczywiście to zrobiłam :P. Poszłysmy na ławke. Siedzieli tam już ( kotek and Arczi ). Powiedziałam ,,siema" odziwo Artek mi odpowiedział. Posiedziałyśmy przez chwilke i poszłysmy w zaułek, żebym mogła wykonac mój głupiutki pomysł z browcem heheh. Kotek i Arczi też poszli se kupić browca. I w sumie piłam z nimi tylko oni normalnie a ja przez słomke. ( wieta co, przez słomke lepiej mi browar wchodzi heh ). Jak kotek poszedł wywalić puszke Marzena poszła za nim. Ja sama zostałam z Arczim. Oczywiście spytałam sie czy odzywamy sie do siebie on stwierdził ze tak. Pogadaliśmy troszke i dużo sie dowiedziałam. Oczywiście z lekka mnie przeprosił i ja go tysz. Ja miałam samobójcze mysli i on też chociaz nie do końca przez kłótnie, ale w dużej mieze tak. Oby dwoje źle sie czuliśmy gdy nieodzywaliśmy sie do siebie. Szczerze mówiąc brakowało mi go. Jego gadek, zachowania itd. Ciesze sie że wszystko sie wyjasniło. Znów moge byś szcześliwa. Aha i stwierdził, że gdybym sie zabiła on by sie tez zabił ale pierw by mnie przekopał w grobie :P. Pierwszy raz odczułam jakby komuś na mnie naprawde zależało. Teraz wiem to napewno, że moje serduszko bije w jego strone. Może i mnie nie chce, ale mi wystarczy ( chociaz nie zupełnie) tyle co mam. Wystarczy mi, że mam go blisko siebie :))))).

25 września 2004   Komentarze (9)
Wena-marcia | Blogi