• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Lipiec 2009
  • Marzec 2008
  • Styczeń 2008
  • Październik 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Styczeń 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004

Archiwum 31 lipca 2004


29.07.2003r (czwartek)

 

O boże w ten dzień była jazdaaa na całego. Właśnie w czwartek miałam swoje 16 urodzinki :DDD. Wstałam rano niezbyt zadowolona z tego faktu. Cały dzień byłam sama. No prawie cały dzień :P. O 16 poszłam do Pauli. CZekałyśmy na jej mame az przyjdzie i da jej kase ( no cóż trzeba było jakoś uczcić urodzinki cio nie?? ). Chollipcia długo nie przychodziła. Gdzieś koło 17 moja matka zaczęła klikać do Pauli na gygy. Oto jej gadka :/// 

M@r@ (29-07-2004 17:13)
Paula szukam Marty . martwię się gdzie mogła pójść.
 (29-07-2004 17:13)
jest u mnie
M@r@ (29-07-2004 17:14)
A kiedy przyjdzie bo tu miała pocztę
M@r@ (29-07-2004 17:14)
Babcia właśnie dzwoniła
 (29-07-2004 17:15)
Marta mówi że przyjdzie po 22
M@r@ (29-07-2004 17:15)
Wolałabym żeby przyszła zaraz
 (29-07-2004 17:16)
Mówi że p[rzyjdzie za 2 godzinki
M@r@ (29-07-2004 17:16)
Czy jadła obiad
 (29-07-2004 17:16)
jadła z tatą
M@r@ (29-07-2004 17:17)
Chciałam iść z nią do Hypernowej
(29-07-2004 17:17)
Mówi że jutro pojdzie
M@r@ (29-07-2004 17:18)
Co wy tam robicie że ona nie chce iść ze mną
(29-07-2004 17:19)
Marta zaraz do pani pujdzie
M@r@ (29-07-2004 17:19)
czekam
 (29-07-2004 17:19)
wlasnie wyszla
M@r@ (29-07-2004 17:20)
dziękuję

Jest mały szczegół bo ja jej mówiłam gdzie ide, ale no cóż. Wrócilam na chate. Troszke sie wkurwiłam. NAwet bardzo. Dosłownie matka zaczeła na mnie najeżdżac ze urodziny powinnam wyprawić w domu a nie na ulicy :///. BAsta. Aż sie poryczałam. Ale później było wporzo. Przyszedł oko. Pogadaliśmy i stwierdziliśmy, zebym poszła po Paule a on już załatwi piciu od kolegi. Pozsłam. Spotkałam ją podrodze. SZybko poszłyśmy do niej i od razu do przemka. Nie było go. Pochodziłyśmy po królewskiej. Po pewnym czasie poszłysmy znów do niego. Juz był. Albo nareszcie był ://. Oczywiście od razu zaczęliśmy sobie pic. Gdzieć około 19 poszliśmy do mnie na chawire zjeść ciasto ( matka inaczej niedałaby mi spokoju do końca życia ). I znów poszliśmy do przemka i dalej pić heheh. Około 22 przyszła następna czesc paczki. HEhehe słodziutki sesemesek dostałam od płetwy z życzonkami. hehe dostałam takze od bladek czekoladke hehe. A od reszty życzonka. Ale i tak sie ciesze bo niechciałam żadnych prezentów. Po 22 zadzwoniła moja mamuśka na komórke. Zaczeła sie domagać żebym wróciła już na chate, ale jakoś ją ubłagała. O 23 zaczęłam z Paulą żegnać sie ze wszystkimi. Płatwa i oko stwierdzili że nas odprowadzą. Cholpicia ledwo co zeszłam po schodach taka byłam pijana. I nie tylko ja :///. W sumie oko wisi mi jeszcze ćwiarteczke :PP. W połiwie drogi Przemus na cos sie obraził ale szczerze mówiąc niepamietam na co://. Doszliśmy pod moja klatke. Paula spała dzis u mnie. Płetwa zaniusł ja pod moje drzwi bo juz niedała rady isć. I takim sposobem gdzieś około 24 wróciłam na chate :). naszczeście już prawie rodzice spali. Tylko matka sie kompała :)). Ja poszłam do pokoiku a jak moja stara wyszła paula życiła sie na kibelek i cos tam robiła. hehehhehe żygu żygu :)). Póżniej przez pół noocy chaftowałyśmy do kosza na smieci. Basta ale rano śmierdziało w moim pokoju bleeee. Naszczescie matka sie nie skapnęła. Aż do dziś mam kaca. A wczoraj to wogóle była masakra. Niemogłam nic jesc, bo od razu było mi niedobrze. Dopiero dzisiaj zaczełam jesc i pić. I w taki sposób stwierdziłam, że już nigdy nietkne wódki. A urodzinki bede opijać orenżada :DD.

No dobra ja już kończe ide se coś do żarcia zrobić. Mam nadzieje, że bedzie mi dobrze po nim. Pozdrooo dla was kochani :)))

31 lipca 2004   Komentarze (3)
Wena-marcia | Blogi