Na ustach usmiech w sercu ból to najtrudniejsze...
Troszeczke juz lepiej, ale i tak sie pocięłam. Wiem wiem co powiecie ze głupia, zebym tak juz wiecej nie robiła, ze nie warto. Ludzie ja juz taka jestem i sie nie zmienie. No moze kiedys jak wreszcie zmadrzeje :]. Dalej co wieczór becze ale juz oki. Na serduszku bardzo głęboka rana, mam nadzieje, że kiedys sie zagoi bo ja tak niechce do końca życia beczeć. Kuźwa niedługo sie odwodnie i bedzie. I tak juz jestem chora. Lekarka kazała mi dwa dni w łóżku lezeć, ale mądra Martusia na to zlewa i sobie chodzi po dworku jak pada :/. Ehssssssss. Kuźwa odkąd sama jestem bez chłopa to wszyscy mnie nawiedzaja pytaniami czy sie zgodze chodzic ( chodzi tu o chłopaków oczywiście :/ ). Jeny mam juz dosyć wrrrrrrrrr. Moze jak sie ogarne, dojde do siebie to sie wpakuje w nastepny zwiazek, ale juz sobie objecałam ze uczucia bede trzymac na wodzy. Juz nie dam z siebie zrobic debilki o niee..............Wczoraj na pocieszenie poszłam sobie z przyjacióką na browarka ahhh te dawne czasy sie powspominało. Hyhyhyh trzeba to powtórzyc latem :P.........................................
A co to vacetow, to syscy sa tacy sami, no parwie syscy:P
tak, powiem ze jesteś głupai zę sie tniesz (powiem to z taką nutką naiwnej nadziei że moje słowa sprawią że juz nie bedziesz) i powiem jeszcze że czasem naprawdę warto się zmienić
dzięki za komenta ;)) wpadaj częściej!
Dodaj komentarz