dzieki temu wszystkiemu znow powrocily wspomnienia...
Przez tą cała awante z Marzena to znów powróciły te cholerne wspomnienia. Kiedy to się bujałam w Arturze. Kiedy to chodziliśmy ze sobą ehssss. Niechce popsuć mojej znajomości z nim. Nie wiem co mam zrobić czy poczekać jeszcze troszke aż znów zaczniemy tak jak dawniej się spotykać czyli znów być dobrymi znajomymi. Czy mu powiedzieć, że znów coś do niego ten teges. Bardzo mi na nim zależy. Sam powiedział, że to przy mnie się zmienił. Pierwszy raz w życiu poczuł coś do dziewczyny, chciał z nią być dłużej niż te marne dwa tygodnie. To wszystko mi zawdzięcza. Ja jemu też bo nauczyłam się cierpliwie czekać. Nauczyłam się wybaczać. Myślałam, że już zapomniałam o nim, ale to wszystko powraca ;(. Wczoraj to myślałam, że znów się potne z tęsknoty Ku*** jak mi brakuje go boże nawet jak dobrego kumpla. Siet za dużo z nim czasu spędziłam za bardzo się przywiązałam. Tak bym chciała się do niego przytulić tak jak kiedyś i usłyszeć że będzie dobrze, żebym już nie płakała. Znów chciałabym poczuć jego dotyk na policzku jak ociera moje łzy ;((((. Co ja mam zrobić??
PS. Marzena przynajmniej mogłabyś przestać chodzić do Artura i mu opowiadać co pisze na blogu. Jeżeli ci zależy na tej zgodzie to przestań mu opowiadać to co tu pisze. Ja już z nim na ten temat gadałam. :/ Poza tym to moja sprawa co ja tu wypisuje.
:*
A co do Artura, to moshe narazie ugryzc sie w jezyk, z tym, ze chcesz mu powiedziec, ze znow cos tego do niego.. Czasem warto sie troche przyciszyc w tych sprawach, zeby bylo dopshe :) To tylko moje zdanie... :**
Dodaj komentarz