• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Moje życie

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Tu zagladam
    • about-me
    • bierdonka
    • iluzja
    • karotka
    • malusia-zabcia
    • Paula
    • sabcia
    • wercia88

Co raz gorzej........

Co do poprzedniej noty to dziaa misiaki za porady jakie mi napisaliście wasze zdanie sie najbardziej dla mnie liczy.

No to teraz zaczynamy note.

W środe jednak przyszedł po mnie pod szkołe. Z lekka byłam zdziwiona, ale sie cieszyłam. Spędziliśmy ze sobą troszke czasu. Przez ten czas zdąrzył mnie zdenerwować. Przyszli do niego kumple i chcieli pić. Oczywiście on zostawił mnie samą i sobie poszedł. H** J***** !!!!. Ale w czwartek przeprosił za swoje zachowanie.............Wczoraj czyli w piątek troszke sobie zaszalałam. Posząłm rano na miasto i kupiłam sobie seksowną bielizne. HEhehehhe taką czarną z czerwonymi wzorkami. Zaczepista :))). Po południu jak zwykle miałam wyjść z kumpelą na dwora ale napisała mi esa że nie może :(( Naszczęście moja misia paula mogła ze mną wyjść. Poszłyśmy do parku, do niego, ale go nie było :(((. Poszłyśmy do mnie, kiedy jadłam sobie kolacyjke, nagle zaczęła dzwonić mi komóra. Patrze a tu misio dzwoni. Szybko sie ubrałyśmy i wyszłyśmy. Umuwiłam sie z nim koło molki bloku. Oczywiście nie przyszedł wrrrrrr. Poszłam na plac zabaw a tu patrze a on najebany w trzy dupy biegnie do mnie ( chyba próbował biec :// ). Przywitał sie i chyba nawet mnie nie zauważył bo zaczął zarywac do mojej psiapsióły. Stwierdził, że nie ma dziewczyny, a później spytał jej się czy jak ze mną zerwie to czy umuwiłaby sie z nim. Basta jak on mógł!!!!!!!. A jeszcze w czwartek mówił mi że mu na mnie zależy ( czy jemu na mnie, coś takiego wiecie o co mi chodzi?? ) Mówił, że jestem dla niego najważniejsza. A tu nagle coś takiego. . taka wczoraj byłam zdołowana że poszłam do mojej misi spać tzn pić no i spać. Dzisiaj wszystko mnie boli, mam kaca. Mam zamiar dzisiaj do niego sie przejsć wywalić mu lepe i opitolić. Nie pozwole żeby ktoś mnie tak traktował. Kuźwa jeszcze beszczelnie przy mnie takie teksty walił :((( Boże dalczego ja zawsze musze mieć pecha do chłopaków. Nikt nie ma pojęcia jak mi na nim zalezy, ale mówie nie - nie pozwole żeby ktoś sobie żartował z moich uczuć i mnie olewał!!!!!! Dlaczego on niechce wyjść z mojego serduszka. Próbuje go siłą stamtąd wyciągnąć, ale ani drgnie. buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. Ide sobie popłakać :(((((

13 listopada 2004   Komentarze (6)
malusia-zabcia
14 listopada 2004 o 20:22
CO ZA CHUJ!!!Totalnie go olej...nie zasluguje na Twoje uczucia, uwierz mi:)3maj sie cieplusio:*
Dafne
13 listopada 2004 o 15:45
ale szuja je****...:/ szkoda slow na niego.... popieram Taai nie rob nic... zlej na kolesia... przy najblizszej okazji, jakiej przypadkowej jak sie spotkacie albo jakby cudem chcial sie z toba spotkac to mu powiedz co o nim sadzisz.... i zeby sobie poszukal jakiejs naiwnej bo ty nie jestes taka.... i tyle.. koles stanowczo przegina... 3maj sie kochana... faceci juz tacy sa... wie ja sie za nich narazie nie mam zamiaru brac..:p buziaki;*
Taai
13 listopada 2004 o 15:37
Nic nie rób. Popierdol go. On nie jest nawet wart żeby z nim rozmawiać...
BieRdonka
13 listopada 2004 o 13:54
Nie placz, bo zaden facet ni ejest warty lez ... poszukaj kogos nowego, kto Cie bedzie szanowal .. papapa ;*
pAuLa^^
13 listopada 2004 o 13:30
Dokladnie zgadzam sie Skarbie z carnation! nie ic... niech to on przyjdzie... :** Ja tesh zawsze trafiam na nieodpowiednich facetow! wiec nie jestes sama :( rozumiem Cie... w pewnym sensie... :*** Ale beszczelny typ z niego :/
carnation
13 listopada 2004 o 13:27
to ci numer wykrecil :(( Ale wiesz co? Na Twoim miejscu bym do niego nie szla. On moze sobie pomyslec, ze jakkolwiek by sie nie zachowal to Ty zawsze przyjdziesz. Ja wiem, ze chcesz isc do niego wrogo nastawiona, ale jak zobaczysz jego smutna mine i jak uslyszysz jego zapewnienia ze sie zmieni, ze zaluje itp. to zmiekniesz. A on to moze pozniej wykorzystywac. Dlatego ja bym zostala w domu i czekala kiedy to on przyjdzie i cie przeprosi. A jak nie przyjdzie? Piszesz ze bardzo ci na nim zalezy. Ale czy warto znosic takie sytuacje?

Dodaj komentarz

Wena-marcia | Blogi